Postępy
nasze czasopisma medyczne
New Medicine
Postępy Nauk Medycznych
Medycyna Rodzinna
Nowa Medycyna
Nowa Pediatria
Nowa Stomatologia
oferta Wydawnictwa Borgis
CzytelniaMedyczna.pl
Księgarnia Medyczna Borgis.pl
Księgarnia ogólna DoPoduszki.pl
Newsletter Biuletyn Telegram
Kosmetyki ziołowe
Postępy
Wydawca:
Wydawnictwo Medyczne Borgis

Organ
Sekcji Fitoterapii PTL
Sekcja Fitoterapii Polskiego Towarzystwa Lekarskiego

Jeszcze raz o palącym problemie – czyli o e-papierosach (dokończenie)

© Borgis - Postepy Fitoterapii 4, s. 239-240
Prof. dr Wiktor Stelmach
Jeszcze raz o palącym problemie – czyli o e-papierosach (dokończenie)
Summary
Key words:
E-papieros a aspekty zdrowotne
Glikol propylenowy
W wielu artykułach czy reklamach możemy spotkać się z twierdzeniem, że e-papierosy są szkodliwe, gdyż zawierają trujący glikol. Na pozór wydawałoby się, że jest to prawda, gdyż glikol stanowi główny składnik nieprzeznaczonych do spożycia produktów, takich jak płyny hamulcowe czy odmrażacze do szyb. A więc należy się tu pewne wyjaśnienie. Glikol to nie nazwa jednej konkretnej substancji, lecz grupy związków wykazujących różne własności chemiczne i biologiczne, z których powszechnie wykorzystywane są dwa: glikol etylenowy i glikol propylenowy. Jak już wspomniano, w e-papierosach wykorzystuje się wyłącznie glikol propylenowy. Sięgając do obowiązujących przepisów i zarządzeń, w Załączniku do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 28 września 2005 r. w sprawie wykazu substancji niebezpiecznych wraz z ich klasyfikacją i oznakowaniem jest podane, że glikol etylenowy klasyfikuje się jako substancję szkodliwą (XN) i umiarkowanie rakotwórczą (R22). W tym samym załączniku glikol propylenowy w ogóle nie figuruje, co oznacza, że w świetle polskich norm nie jest on uznawany za związek zagrażający zdrowiu. Podobnie zresztą jak w innych krajach. Amerykańska Food and Drug Administration określiła glikol propylenowy jako „generally recognized as safe” (ogólnie uważany za bezpieczny), dodatek do produktów spożywczych, środków higienicznych oraz kosmetyków. Z kolei Encyklopedia Britannica podaje w definicji glikolu propylenowego: „Propylene glycol, also called 1,2-propanediol, resembles ethylene glycol in its physical properties. Unlike ethylene glycol, however, propylene glycol is not toxic and is used extensively in foods, cosmetics, and oral hygiene products as a solvent, preservative, and moisture-retaining agent”, co po przetłumaczeniu brzmi „Glikol propylenowy (1,2-propandiol) własnościami fizycznymi przypomina glikol etylenowy. W przeciwieństwie jednak do glikolu etylenowego, glikol propylenowy jest nietoksyczny i jest szeroko stasowany w produkcji żywności, kosmetyków i środków higieny jamy ustnej jako rozpuszczalnik, środek konserwujący oraz nawilżacz”.
I jeszcze kilka informacji o glikolu propylenowym. Jest bezbarwną, bezwonną, oleistą cieczą bardzo dobrze rozpuszczalną w wodzie, o delikatnie słodkogorzkawym smaku. Jest higroskopijny (chłonie wilgoć z powietrza), ma również właściwości antybakteryjne. Niegdyś jego parami odkażano pomieszczenia szpitalne. Glikol propylenowy nie kumuluje się w organizmie. Po jego spożyciu część zostaje wydalona przez nerki, a reszta rozkłada się do kwasu mlekowego i propionowego, które są następnie metabolizowane tlenowo poprzez cykl kwasów trikarboksylowych, lub też beztlenowo na drodze glikolizy (Ruddick 1972). Dla wyjaśnienia: kwas mlekowy i propionowy są produktami typowych procesów biochemicznych, które zachodzą każdego dnia w naszym organizmie i dostarczają nam energii. Według danych WHO bezpieczna dzienna dawka glikolu propylenowego w pożywieniu może wynosić 25 mg/kg masy ciała (ok. 2 g dla dorosłego człowieka), aczkolwiek znaczących efektów toksycznych nie stwierdzono nawet po podaniu jego większej ilości (Seidenfeld i Hanzlik 1932; Weil i wsp. 1971; Gaunt i wsp. 1972; Morshed i wsp. 1988). W ekstremalnych i szczególnych przypadkach (np. u pacjentów poddanych długotrwałej infuzji lorazepamem), wysoki poziom glikolu we krwi (rzędu kilku gramów/litr) może doprowadzić do silnej kwasicy mleczanowej, zaburzeń pracy nerek oraz centralnego układu nerwowego (Yaucher i wsp. 2003; Wilson i wsp. 2005; Zar i wsp. 2007; Morshed i wsp. 1994). Istnieją również opisane przypadki zatrucia po jednorazowym spożyciu znacznej ilości glikolu propylenowego (nie zostało podane ile dokładnie) (Cavender i Sowinski 1994; Cate i Hendrick, 1980; Lolin i wsp. 1988).
Ze względu na niską prężność pary w powietrzu, inhalacja znaczących ilości glikolu propylenowego jest możliwa właściwie tylko wówczas, gdy w wyniku podgrzania lub poddania go działaniu ultradźwięków, zostanie przeprowadzony w postać aerozolu. Zarówno w przypadku zwierząt, jak i ludzi, nie stwierdzono znacząco szkodliwych skutków wdychania glikolu propylenowego w takiej postaci. Zaobserwowane ujemne skutki ograniczały się do łagodnych i sporadycznych krwawień z nosa, a także wysuszania nabłonka górnych dróg oddechowych, co najprawdopodobniej związane jest z higroskopijnymi właściwościami tego związku (Cavender i wsp. 1994; Suber i wsp. 1989; Robertson i wsp. 1947).
W zasadzie glikol propylenowy nie działa drażniąco na skórę, niemniej jednak są wyjątki wśród ludzi szczególnie wrażliwych, podatnych na alergie i z niektórymi schorzeniami dermatologicznymi. Żadne z dotychczas przeprowadzonych badań nie wskazuje, aby glikol propylenowy był związkiem rakotwórczym, teratogennym, mutagennym bądź toksycznym dla płodu. W piśmiennictwie medycznym nie odnotowano żadnego przypadku śmiertelnego spowodowanego przez glikol polipropylenowy.
Nikotyna
Wymienne wkłady (kartridże) e-papierosa zawierają zazwyczaj nikotynę o różnych dawkach, o czym decyduje palacz przy zakupie. Zalecane jest stosowanie wkładów o niskiej, a nawet zerowej zawartości nikotyny, szczególnie w przypadku osób cierpiących na choroby serca, zaburzenia układu krążenia, nadciśnienie itd.
O nikotynie już pisałem obszernie w Magazynie Aptekarskim w latach 2008 i 2009, mimo to uważam za stosowne, a wręcz konieczne, przypomnieć czytelnikom o tej silnie uzależniającej substancji, zaliczanej do środków narkotycznych, legalnie sprzedawanej od wieków na całym świecie. Nikotyna działa na organizm ludzki na wiele różnych sposobów, gdyż wiąże się trwale i blokuje działanie kilkudziesięciu różnego rodzaju enzymów. W małych dawkach działa ona stymulująco, powodując wzmożone wydzielanie adrenaliny, co w następstwie powoduje wszystkie związane z tym objawy (zanik bólu i głodu, przyspieszone bicie serca, rozszerzone źrenice itp.). W większych dawkach powoduje trwałe zablokowanie działania układu nerwowego, gdyż wiąże się ona trwale z receptorami nikotynowymi w komórkach nerwowych, zaburzając ich metabolizm. Pojawia się uczucie lekkości, zmiana percepcji, zmiana postrzegania otoczenia, światłowstręt, zmęczenie, brak energii, uczucie oderwania od rzeczywistości, myślotok, wymioty, biegunka. Jeszcze w większych dawkach następuje zamroczenie pola widzenia i występują często halucynacje – zazwyczaj czarno-białe obrazy wizjonerskie. Przy ekstremalnie wysokich dawkach osoba traci przytomność, doznaje drgawek i może nastąpić zgon. Nikotyna ma działanie przeciwzakrzepowe. W przypadku palenia papierosa (również e-papierosa) nikotyna działa niemal natychmiast po zażyciu (zaciągnięciu się dymem z papierosa). Czas przedostania się do mózgu wynosi 7-10 sekund. Czas półtrwania nikotyny w mózgu wynosi ok. 1 godziny. Wszystko to w sumie powoduje, że jest ona substancją silnie uzależniającą. Nikotyna uzależnia fizycznie. Jakkolwiek dawki pochłaniane przy paleniu tradycyjnych papierosów są niewielkie, mimo to wystarczają one do szybkiego uzależnienia. Inaczej wygląda sytuacja w e-papierosach, gdzie o dawce nikotyny decyduje palacz. To właśnie on decyduje o wyborze kartridża o odpowiednim smaku i mocy – można wybrać wkłady o różnej zawartości nikotyny lub bez niej, o smaku tradycyjnych papierosów, mentolu, kawy, coli, czekolady czy owoców.
W ostatnim czasie na rynkach światowych pojawiły się, jeszcze w nielegalnej sprzedaży, kartridże do e-papierosów z wyizolowanymi i oczyszczonymi substancjami narkotycznymi zawieszonymi w glikolu propylenowym. Temat do dyskusji pozostawiam czytelnikom, ośrodkom terapii uzależnień, a przede wszystkim ludziom decydującym o naszym zdrowiu i życiu.
Prof. dr Wiktor Stelmach
Piśmiennictwo

otrzymano/received: 0000-00-00
zaakceptowano/accepted: 0000-00-00

Adres/address:
Copyright © Wydawnictwo Medyczne Borgis 2006-2013
Chcesz być na bieżąco? Polub nas na Facebooku: strona Wydawnictwa na Facebooku
do góry strony